Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Niepewność i izolacja powodem objawów stresu pourazowego u Polaków

Data publikacji: 23 maja 2020 r. 18:14
Ostatnia aktualizacja: 02 września 2020 r. 22:44
Niepewność i izolacja powodem objawów stresu pourazowego u Polaków
 

Lęk o zdrowie swoje i bliskich, niepewna sytuacja finansowa, obawa o pracę i niemożność planowania przyszłości – negatywne emocje towarzyszące Polakom w czasie pandemii mogą powodować traumę. Do tego dochodzi przymusowa izolacja, również obciążająca dla psychiki. Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego wskazuje, że u 75 proc. Polaków pandemia wywołuje stres. Ponad połowa wskazuje na załamanie funkcjonowania i wykonywania codziennych obowiązków, a niemal 40 proc. zgłasza nasilone objawy depresyjne. Podobny odsetek mówi o objawach zespołu stresu pourazowego.

Raport wstępny z badania „Zdrowie psychiczne w czasie pandemii Covid-19”, przygotowany przez zespół kierowany przez dr hab. Małgorzatę Dragan z Uniwersytetu Warszawskiego, wskazuje, że pandemia koronawirusa ma ogromny wpływ na stan naszego zdrowia psychicznego. Stres wywołany przez niepewność związaną z sytuacją epidemiologiczną, społeczna izolacja, a często także rozłąka z najbliższą rodziną sprawiają, że nie wszyscy radzą sobie z nową sytuacją.

Praca powodem stresu

 – Najczęściej wskazywanym stresorem jest aktualna pandemia koronawirusa – 75 proc. próby określa ją jako stresujące wydarzenie. W dalszej kolejności relacjonowano zbyt dużą lub małą ilość pracy (73 proc.). Z kolei 70 proc. badanych wskazuje na presję czasu związaną z terminowym wywiązywaniem się z zadań. Potwierdza to przypuszczenia, że sytuacja zawodowa jest głównym znaczącym stresorem towarzyszącym pandemii – wskazują naukowcy z UW.

Z badania wynika, że ponad połowa osób zgłasza objawy wskazujące na załamanie funkcjonowania i wykonywania codziennych obowiązków. Niemal 40 proc. ma nasilone objawy depresyjne, a ponad 60 proc. – nasilone objawy lęku uogólnionego. Badani podkreślają, że odczuwają stały lęk, co wpływa na ich życie codzienne. Co istotne, pandemia wywołuje u 37 proc. objawy stresu pourazowego. To zaś może świadczyć, że dla części osób jest ona zdarzeniem traumatycznym, związanym z zagrożeniem życia i zdrowia. Blisko 70 proc. narzeka zaś na nasilony stres i zaburzenia adaptacyjne.

Nie jesteśmy sami

– Badanie pokazuje, że sytuacja pandemii SARS-CoV-2 wiąże się dla znacznej większości osób ze stanem nasilonego stresu. Ważne jest to, że nie jesteśmy sami, że inni znajdują się w podobnej sytuacji. W tym trudnym czasie warto mieć na uwadze hasło kampanii społecznej Mind the Gap: tak dla dystansu fizycznego i solidarności społecznej, nie dla dystansu społecznego i izolacji społecznej. Dbajmy o zdrowie psychiczne swoje i innych ludzi – podkreśla dr hab. Małgorzata Dragan z Wydziału Psychologii UW, kierująca pracami zespołu badawczego.

O zajęcie się kwestią zdrowia psychicznego Polaków w dobie koronawirusa apelują także autorzy Alertu Społecznego, czyli inicjatywy think tanku Open Eyes Economy i Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Eksperci rekomendują jak najszybsze – aczkolwiek uzależnione od sytuacji epidemiologicznej – zmniejszanie ograniczeń w swobodnym przemieszczaniu się, a także dofinansowanie i uruchomienie zawieszonych instytucji kultury ze względu na kluczową rolę sztuki dla psychoterapii społecznej. Kolejnym krokiem powinno być uruchomienie różnego rodzaju lokalnych programów społecznych, pomocy i opieki psychologicznej w miejscach pracy, ale także w szkołach, bo to właśnie dzieci i młodzież są szczególnie dotknięte obecną sytuacją.

Wzrost frustracji

Eksperci zwracają uwagę, że bardzo groźnym zjawiskiem jest wzrost frustracji i agresji spowodowany społeczną izolacją i długotrwałym stresem. 

– Specjaliści zajmujący się pomocą osobom z uzależnieniami i ofiarom przemocy alarmują, że znacząco zwiększyła się liczba próśb o interwencję. Pracownicy telefonu zaufania w Centrum Praw Kobiet odnotowali 50-proc. wzrost liczby połączeń w marcu w porównaniu do sytuacji sprzed roku. Znacząco wzrosła także liczba osób dzwoniących na Niebieską Linię czy infolinię Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę – alarmują eksperci w Alercie Społecznym.

Źródło: Newseria

Fot. Pixabay

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Depresja jakby wrócili z wojny w Afganistanie.
2020-05-27 14:04:09
A to tylko nadmiar wolnego czasu, telewizji i żarcia.
guciu
2020-05-25 19:53:56
NIc nie stres reszta tyle co na przodzie.
zazeł
2020-05-25 11:49:16
Z myślą o pustogłowych dzbanach agencje towarzyskie powinny poszerzyć zakres usług poprzez internet.
Szyder
2020-05-23 21:45:46
Ja bym chciał trochę izolacji. Niestety nie da rady. Praca, dom, żona, dzieci. Nawet epidemia nie dała wolnego. Kupię tydzień na bezludnej wyspie bez dostępu do internetu radia i telewizji z zaopatrzoną lodówką bez alkoholu.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA