Saczka przedstawił dane o sytuacji epidemiologicznej w kraju podczas konferencji prasowej w Olsztynie. "Do tej pory, przez ostatnich kilka tygodni mieliśmy sytuację w miarę spokojną, stabilną. Niemniej w ostatnich dniach obserwujemy już wzrost zakażeń" - powiedział.
Jak zaznaczył, w środę współczynnik reprodukcji koronawirusa - pokazujący, ile statystycznie osób zaraża chory z COVID-19 - sięgał już ponad 1. W dodatku mamy też do czynienia z mutacją Delta.
- Do dnia dzisiejszego w Państwowej Inspekcji Sanitarnej zostało zarejestrowane 196 przypadków tej mutacji. I szacujemy, że w tej chwili ta mutacja sięga około 45-46 proc. wszystkich przypadków zakażeń w Polsce - poinformował.
Jak przypomniał, Delta jest uważana za mutację bardziej zakaźną, wypierającą inne, więc działania inspekcji sanitarnej powinny się skupić właśnie na niej. Zapewnił, że inspekcja stara się maksymalnie ograniczać rozprzestrzenienie się wirusa, m.in. prowadząc wywiady epidemiologiczne i nadzór nad wszystkimi przypadkami zakażeń.
Szef GIS przypomniał, że najważniejszymi czynnikami pozwalającymi powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa jest przestrzeganie reżimu sanitarno-epidemiologicznego i szczepienia.
Dlatego apelował, żeby osoby dotąd niezdecydowane i nieprzekonane, w odpowiedzialności za siebie i swoje rodziny, podjęły decyzję o zaszczepieniu.
- Jest to w tej chwili najlepszy okres do szczepienia, dlatego, że poziom zakażeń jest stosunkowo niski, co też pozwala dać ten okres czasu na uzyskanie odpowiedniej odporności po szczepieniu - wyjaśnił.
Saczka przypomniał, że prawie 60 proc. zakażonych koronawirusem w wariancie Delta to osoby do 39. roku życia. Natomiast w grupie osób starszych, gdzie procent wyszczepienia jest zdecydowanie wyższy, występuje znacznie niższy procent osób zakażanych. W grupie najpełniej zaszczepionej (od 60. roku życia) zakażenia wariantem Delta to jedynie 14 proc. Jak zauważył, te dane pokazują skuteczność szczepień.
(PAP)