Szczepionka przeciw Covid-19 firmy AstraZeneca jest bezpieczna i skuteczna - poinformowała na konferencji prasowej w czwartek dyrektor Europejskiej Agencji Leków (EMA) Emer Cooke. Zaznaczyła, że podawanie preparatu nie jest powiązane ze wzrostem ryzyka zakrzepów krwi. - Wstrzymanie szczepień przeciw COVID-19 preparatem AstryZeneki byłoby obecnie, w trzeciej fali epidemii, niekorzystne – dodaje w rozmowie z PAP specjalista chorób zakaźnych prof. Miłosz Parczewski ze szpitala wojewódzkiego w Szczecinie.
- Mamy jedną z największych innowacji w skali światowej, jaką jest program szczepień nowo wynalezionymi szczepionkami – nie tylko AstryZeneki, ale też Moderny, Pfizera i za chwilę firmy Johnson & Johnson. Podaje je się jednocześnie olbrzymiej liczbie ludzi. Były one zbadane, mają potwierdzoną skuteczność i bezpieczeństwo, ale były to badania prowadzone w krótkim okresie czasu, a szczepimy bardzo dużą populację – powiedział w rozmowie z PAP lekarz naczelny ds. COVID-19 w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie prof. Miłosz Parczewski.
W ostatnich dniach kilka krajów UE zawiesiło szczepienia preparatem brytyjsko-szwedzkiej firmy AstraZeneca w związku z obawami, że może ona powodować zakrzepy krwi.
Lekarz zauważył, że szczepionki są "w oku publicznego nadzoru", bo dyskutuje się o ich bezpieczeństwie i skuteczności. Wskazał, że sygnały pojawiające się na temat szczepionek są bardzo ważne.
- Musimy też patrzeć na to, czy te sygnały mają odzwierciedlenie w danych medycznych. Część krajów powiedziała: poczekajmy tydzień – dwa, zobaczmy, czy pojawią się nowe dane, zanalizujmy te, które już mamy, dokładnie, bo zawsze jest opóźnienie w raportowaniu działań niepożądanych, i wrócimy do dyskusji na ten temat – zauważył prof. Parczewski.
Zaznaczył, że Europejska Agencja Leków (EMA) i Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wskazały, że korzyść ze szczepienia jest wyższa niż ewentualne ryzyko.
- U nas, w trzeciej fali, na pewno ta korzyść ze szczepienia jest istotnie wyższa niż ewentualne teoretyczne ryzyko bardzo niewielkich powikłań, które – trzeba pamiętać – tak czy inaczej występują naturalnie w populacji – podkreślił lekarz.
Zaznaczył, że wstrzymanie szczepień preparatem AstryZeneki byłoby w tej chwili niekorzystne.
- Samo zakażenie COVID-19 powoduje różne powikłania zatorowo-zakrzepowe. Między 10 a 30 proc. pacjentów ma cięższe lub lżejsze powikłania. Jeżeli unikniemy choćby części tych przypadków, to unikniemy tak naprawdę powikłań zatorowo-zakrzepowych związanych z COVID-19 – powiedział prof. Parczewski.
Europejska Agencja Leków potwierdziła w czwartek, że decyzja podjęta przez wiele krajów w Europie była przedwczesna. Biorąc pod uwagę badania i fakty można jednoznacznie stwierdzić, że szczepionką AstraZeneca można nadal szczepić - podało Centrum Informacyjne Rządu na profilu #SzczepimySię.
Dyrektor Europejskiej Agencji Leków (EMA) Emer Cooke poinformowała, że szczepionka przeciw Covid-19 firmy AstraZeneca jest bezpieczna i skuteczna, ale nie da się wykluczyć związku między zaszczepieniem a przypadkami zakrzepów krwi, które wystąpiły.
- Jest to bezpieczna i skuteczna szczepionka. Jej zalety związane z ochroną ludzi przed Covid-19 przeważają (...) nad ryzykiem. Szczepionka nie jest odpowiedzialna za ogólny wzrost przypadków zakrzepów krwi. Posługując się dostępnymi dowodami (...) ciągle nie możemy definitywnie wykluczyć związku między przypadkami, które wystąpiły, a zaszczepieniem - oświadczyła Cooke.
(PAP)