Występom Polaków towarzyszy u nas takie nadymanie medialnego balona, że staje się to aż nie do wytrzymania, niesmaczne i nie zachęca. Szczególnie w sytuacji, gdy zdecydowana większość miłośników futbolu odcięta jest od wielu transmisji, bo te w komplecie są tylko na wysoko płatnym specjalnym kanale Polsatu. Tak okrojonego dostępu do obrazów z ważnej imprezy sportowej jeszcze nie przerabialiśmy. Pouczająca lekcja. Przynajmniej mamy więcej czasu.
Jutro mecz reprezentacji Polski i Niemiec. Ten już, szczęśliwie, ogólnodostępny, także w TVP. A w II programie TVP, równolegle, film „Krzyżacy”. Zbieg okoliczności? W razie niepowodzeń na boisku można się przełączyć na pola pod Grunwaldem. Cóż, jedną batalię wygramy na pewno, ku pokrzepieniu serc i patriotycznym uniesieniom.