Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Żywią dzieci byle jak! Rodzice interweniują w sprawie posiłków

Data publikacji: 10 marca 2021 r. 17:07
Ostatnia aktualizacja: 16 maja 2021 r. 20:23
Żywią dzieci byle jak! Rodzice interweniują w sprawie posiłków
 

Rodzice maluchów uczęszczających do Przedszkola Publicznego nr 1 w Mierzynie, w gminie Dobra, narzekają na fatalną jakość jedzenia podawanego dzieciom. Opowiadają, że dzieci dostają spalone racuchy, zbyt słone zupy, stare ogórki, a także za mało warzyw i owoców.

Przedszkole Publiczne nr 1 w Mierzynie przy ul. Kolorowej rozpoczęło działalność we wrześniu ub.r. Liczy 9 oddziałów.

- Placówka jest piękna i dobrze wyposażona - opowiada matka przedszkolaka (dane do wiad. red.). - Kuchnia jest nowoczesna. Ale jedzenie serwowane naszym dzieciom jest złej jakości. Walczymy z tym od września, ale bez skutku. Tymczasem podawanie małym dzieciom spalonych na węgiel racuchów, starych ogórków, margaryny zamiast masła czy jabłek z naklejonymi etykietkami - co sugeruje, że nie były myte - nie służy ich zdrowiu.

Pretensji jest więcej. Rodzice żalą się, że maluchy dostają tylko białe pieczywo zamiast czasem razowego, tłuste wędliny, przesolone zupy, za małą ilość warzyw i owoców. Mówią, że posiłki nie są wystarczająco ciepłe, a podwieczorki są zbyt skąpe.

- Do wyboru pół jabłka albo dwa biszkopty

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 76% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 10-03-2021

Autor: Wioletta MORDASIEWICZ
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA