Rodzice maluchów uczęszczających do Przedszkola Publicznego nr 1 w Mierzynie, w gminie Dobra, narzekają na fatalną jakość jedzenia podawanego dzieciom. Opowiadają, że dzieci dostają spalone racuchy, zbyt słone zupy, stare ogórki, a także za mało warzyw i owoców.
Przedszkole Publiczne nr 1 w Mierzynie przy ul. Kolorowej rozpoczęło działalność we wrześniu ub.r. Liczy 9 oddziałów.
- Placówka jest piękna i dobrze wyposażona - opowiada matka przedszkolaka (dane do wiad. red.). - Kuchnia jest nowoczesna. Ale jedzenie serwowane naszym dzieciom jest złej jakości. Walczymy z tym od września, ale bez skutku. Tymczasem podawanie małym dzieciom spalonych na węgiel racuchów, starych ogórków, margaryny zamiast masła czy jabłek z naklejonymi etykietkami - co sugeruje, że nie były myte - nie służy ich zdrowiu.
Pretensji jest więcej. Rodzice żalą się, że maluchy dostają tylko białe pieczywo zamiast czasem razowego, tłuste wędliny, przesolone zupy, za małą ilość warzyw i owoców. Mówią, że posiłki nie są wystarczająco ciepłe, a podwieczorki są zbyt skąpe.
- Do wyboru pół jabłka albo dwa biszkopty
...