Władysław Dziczek całe życie zawodowe był związany ze Stocznią Szczecińską, angażował się w „Solidarność" a od 1970 roku nieprzerwanie walczył o wolne związki zawodowe. Zasługi pana Władysława docenili historycy szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej - w tym jego dyrektor, Krzysztof Męciński - którzy z życzeniami i kwiatami odwiedzili go podczas jego niedawnych 90. urodzin.
- To, co wyróżnia Władysława Dziczka, to kręgosłup moralny, który miał przez całe życie. Nigdy się nie ugiął - opowiada dr Artur Kubaj, p.o. naczelnika Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Szczecinie. - Urodził się niedaleko Ostrołęki. Okolice, z których pochodził, były nasycone oddziałami leśnymi, ludźmi, którzy nie pogodzili się z instalowaniem w Polsce reżimu komunistycznego. I pan Władysław wraz ze swoimi kolegami, jako młodzi chłopcy, zaczęli im pomagać. Z czasem wokół tej grupy zgęstniała atmosfera. Węszyła bezpieka. Znajomych pana Władysława aresztowano. Zapadła decyzja, że wyjedzie do Szczecina. Co ciekawe, służbę wojskową odbywał z Marianem Jurczykiem.
Władysław
...