Pandemia namieszała, a raczej spowolniła światową gospodarkę, która obecnie powoli się odradza, a huty potrzebują coraz więcej złomu. Warto przejrzeć składziki, bo w skupach jego ceny poszły w górę. Korzystają na tym nie tylko złomiarze, którzy każdego dnia pracowicie przemierzają z wózkami Szczecin, ale i osoby, które pozbywają się metalowych pozostałości np. po remontach.
- Dotychczas metalowe przedmioty, które zalegały w piwnicy czy garażu, odwoziłem do ekoportu. Ostatnio jednak do punktu złomu przy ul. Warcisława w Szczecinie zawiozłem dwa zużyte akumulatory samochodowe i nieco złomu. Dostałem za to około 130 złotych - opowiada jeden z mieszkańców. - Nie wiedziałem, że w takich miejscach można oddawać również akumulatory. Dostałem dwa złote z kawałkiem za 1 kilogram akumulatora, w którym wartość miały ołowiane cele - tłumaczy.
Jak dodaje klient, w punkcie jego transakcja była rejestrowana (musiał okazać dokument tożsamości). Otrzymał też paragon.
Kolejny szczecinianin oddawał złom w punkcie skupu przy ul. Firlika.
- W piwnicy miałem tego sporo. Między innymi akumulatory, koła
...