Jeśli branża turystyczna nie otrzyma rządowego wsparcia, to w ciągu dwóch do trzech miesięcy, tylko w Świnoujściu może zniknąć nawet tysiąc miejsc pracy. Inne kurorty w województwie zachodniopomorskim czeka podobny los. O tych problemach rozmawiał z przedstawicielami branży turystycznej Olgierd Geblewicz, marszałek województwa.
Celem spotkania w świnoujskim uzdrowisku było zebranie postulatów od branży. Samorząd województwa szuka bowiem możliwości wsparcia przedsiębiorców. Chce też wiedzieć, jakimi argumentami posługiwać się podczas rozmów z przedstawicielami rządu. W spotkaniu z marszałkiem udział wzięli przedstawiciele branży turystycznej i uzdrowiskowej ze Świnoujścia oraz Kołobrzegu.
- Ze strony rządu nie widzę takich działań, jakie były przy pierwszej fali. Ta druga fala dotknie nas bardziej niż pierwsza i potrwa dłużej. Myślę, jak spróbować uruchomić dodatkowe środki dla zamortyzowania tego ciosu, żeby firmy nie sypały się jak kostki domina i żeby uratować miejsca pracy - zapewniał marszałek Olgierd Geblewicz.
Perspektywy są złe. Jeżeli lockdown potrwa dłużej niż dwa
...