Jednym z głównych postulatów rolniczych protestów jest zatrzymanie niekontrolowanego napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy do krajów Unii Europejskiej, w tym Polski. Do obrotu trafiają bowiem nie tylko produkty o znacznie niższej cenie, ale także pszenica i rzepak o przeznaczeniu technicznym lub na pasze, które po przekroczeniu granicy zamieniają się nagle w pełnowartościowe produkty spożywcze. Nie brakuje nieuczciwych importerów wprowadzających na rynek zafałszowaną żywność.
Proceder - mimo wysokich kar - wciąż kwitnie, a polega na zmianie deklarowanego przeznaczenia - z technicznego na konsumpcyjne, a także zmiany deklarowanego kraju pochodzenia - z Ukrainy na Polskę. Nieuczciwi przedsiębiorcy robią to gównie dla zysku, choć kary są surowe. Coraz skuteczniej działają także wszelkie służby kontrolujące żywność.
Oszukani kontrahenci i konsumenci
Ostatnio opinię publiczną zelektryzowała wiadomość, że do Polski, poprzez jednego z importerów, trafiło ponad 11 ton zbóż, które miały być paszą lub z przeznaczeniem technicznym, a zostały zmienione na
...