Kolejowa wieża ciśnień z końca XIX w. przy ul. Potulickiej w Szczecinie nie ma szczęścia - jak na razie - do kolejnych właścicieli. Ci na przestrzeni lat się zmieniają, a budowla w stanie przedzawałowym ciągle się trzyma. Jak długo jeszcze? Szansa na to, że nie obróci się w gruz, lecz doczeka wreszcie remontu, by móc pełnić już całkiem nowe funkcje, jak nagle się pojawiła, tak szybko prysła. Zabytek niszczeje, a działania miejskiego konserwatora w zakresie jego ochrony dotąd nie odnoszą spodziewanych skutków.
Budowla, która mogłaby być atrakcją tej części Nowego Miasta, popada w ruinę, a o jej stanie świadczą tablice ostrzegawcze: „Uwaga budynek grozi zawaleniem". Od piętnastu lat tylko przechodzi z rąk do rąk. Od momentu, kiedy w 2006 r. spółka PKP nieruchomości się pozbyła, ta zdążyła zmienić właścicieli już trzykrotnie.
Wieża na skarpie nad dawną parowozownią i warsztatami kolejowymi tuż za peronami dworca PKP, powstała w 1897 r. według projektu Bogdana Giseviusa z Berlina. Jest jedyną tego typu rotundą z nitowanym zbiornikiem wody o średnicy 12 m w środku, wzniesioną i
...