Pan Mariusz i pani Julita wynajmują lokal komunalny od Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych przy ul. Szarotki 12. Otrzymali go jako mieszkanie tymczasowe, zastępcze na czas remontu innego, przyznanego przez miasto lokalu przy al. Jana Pawła II. Okazało się, że mieszkanie przy Szarotki jest w tragicznym stanie technicznym, o czym nikt ze ZBiLK nie poinformował nowych lokatorów. Po długoletniej walce o lepsze warunki mieszkaniowe z urzędnikami miejskimi, pan Mariusz przestał płacić czynsz. Teraz, na mocy wyroku sadowego, małżeństwu grozi eksmisja.
Krzywe ściany, butwiejąca podłoga i grzyb
- Nie będę płacił za coś, z czego ZBiLK się nie wywiązał i do czego nie chce się przyznać - mówi pan Mariusz.
Obecny dług wobec ZBiLK wynosi 30 tys. zł. Mężczyzna świadomie przestał go płacić, domagając się od ZBiLK naprawy szkód i wad budowlanych w jego mieszkaniu przy ul. Szarotki. Do lokalu wprowadził się wraz z żoną Julitą i chorą babcią w 2019 roku. Szybko okazało się, że lokal nie nadaje się do użytku - pod wykładziną w kuchni odkryli zbutwiałą, wybrzuszona podłogę,
...