Z Włodzimierzem LUBAŃSKIM rozmawia Jerzy CHWAŁEK
Włodzimierz Lubański jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii naszej piłki. Reprezentacyjną karierę zaczął w Szczecinie. Mając dokładnie 16 lat i 188 dni zadebiutował w 1963 roku w meczu przeciwko Norwegii, zakończonym wygraną Polaków aż 9:0, a młokos zdobył jedną z bramek. Tylko obowiązujący w systemie komunistycznym zakaz wyjazdu piłkarzy w młodym wieku za granicę, nie pozwolił Lubańskiemu zostać zawodnikiem Realu Madryt. Był predysponowany do zrobienia kariery przynajmniej na miarę Roberta Lewandowskiego. O szczecińskich wątkach swojej kariery, ale nie tylko, Włodzimierz Lubański opowiedział w rozmowie z „Kurierem".
- Co pozostało w pamięci z debiutu sprzed 62 lat?
- Samo powołanie do gry w reprezentacji Polski było spełnieniem pewnych marzeń, których doświadczyłem jako dziecko, chodząc z rodzicami na mecze wielkich drużyn klubowych na Śląsku, jak i mecze reprezentacji. Nie byłoby spełnienia tych marzeń bez bardzo ciężkiej pracy pod okiem wielu znakomitych trenerów, począwszy od pana Jerzego Cicha, który był moim
...