Matka dzieci, które dwa lata temu wypadły z okna mieszkania znajdującego się na 9 piętrze wieżowca przy ul. Władysława IV w Koszalinie, stanie jednak przed sądem.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło ok. g. 20.30. 30 czerwca 2020 r. 4-letnia dziewczynka i rok starszy chłopiec wypadli z okna na dziewiątym piętrze wieżowca na osiedlu Północ w Koszalinie. Dzieci poniosły śmierć na miejscu. Rodzeństwo w mieszkaniu przebywało pod opieką 26-letniej matki Joanny W. Kobieta miała czworo dzieci, oprócz starszych także dwoje młodszych, które miały wtedy rok i dwa lata. Ojciec w tym czasie przebywał w pracy. Wystarczyła chwila nieuwagi ze strony matki, żeby bawiące się starsze maluchy wypadły z otwartego okna. Joanna W. zeznała, że gdy wyszła do kuchni przygotować najmłodszemu dziecku coś do picia, nagle poczuła przeciąg. Gdy wróciła do pokoju dwójki najstarszego rodzeństwa, 4-letniej Amelii i jej rok starszego brata Sebastiana, tam nie było. Kobieta zobaczyła otwarte okno, przez które dzieci wypadły na dwór. Upadając na ziemię z 9 piętra, nie miały szans na przeżycie. Maluchy zginęły na
...