Andrzej „Żmiju" Borowski, znany przyrodnik, ekolog z telewizyjnego programu „Drwale i inne opowieści Bieszczadu", przyjechał do Nowogardu na zaproszenie Stowarzyszenia „Tworzymy razem".
Andrzej „Żmiju" Borowski to człowiek z charyzmą i artystyczną duszą. W Bieszczady po raz pierwszy przyjechał w 1978 roku. Przybył na plener malarski ze szkoły plastycznej, do której chodził we Wrocławiu. Zafascynował się Bieszczadami i mieszka tam do dzisiaj.
Na ulicy nie przemknie niezauważony. Nosi charakterystyczny kapelusz z wpiętym piórem, kowbojki i mówi o sobie, że jest malarzem jedynie od zwierząt, bo je kocha najbardziej. „Żmiju" to twardy mężczyzna, a jednocześnie wrażliwy artysta i ojciec czwórki dzieci. W Bieszczadach znalazł spokój, a także swoją życiową partnerkę Monikę. Porzucił miastowe życie we Wrocławiu, zamykając swoje miastowe życie, by mieszkać w pobliżu wilków. Jest przyrodnikiem. Żyje z malowania zwierząt, natury, a przyroda jest tym, czym żyje jego dusza.
- Bieszczady to legenda, ale ta prawdziwa, którą ja podziwiam na co dzień tam, gdzie mieszkam. Każda sytuacja i miejsce,
...
Tekst i fot. Jarosław BZOWY