Z 17-letnią kolarką ze Stargardu Weroniką WĄSATY o miłości do sportu i nie tylko rozmawia Anna FLIS
- Od kiedy trenujesz kolarstwo? Kiedy był moment, w którym zrozumiałaś, że zaczniesz uprawiać ten sport wyczynowo?
- Kolarstwo trenuję od 2018 roku. Zrozumiałam, że zacznę uprawiać ten sport wyczynowo, kiedy pierwszy raz wystartowałam z orzełkiem na piersi i w momencie podpisywania kontraktu z włoską ekipą (Canturino 1902 A.S.D.). Możliwość reprezentowania Polski za granicą to duże przeżycie dla każdego sportowca.
- Ten sport to rodzinna tradycja? Kto jeszcze jeździł lub jeździ w twojej rodzinie?
- Trenował mój dziadek i tata. Ja kontynuuję tę rodzinną tradycję. Tata i dziadek byli wielokrotnymi medalistami mistrzostw Polski zarówno na torze, jak i na szosie. W późniejszym czasie, po zakończeniu ich sportowej kariery, zajęli się trenowaniem młodych zawodników. Tak się złożyło, że mój tata jest także moim trenerem od trzech lat.
- Jak łączysz taką aktywność ze szkołą i spotkaniami ze znajomymi? Czy przyjaciele i rodzina są wyrozumiali?
- Ze względu na wyjazd za granicę podjęłam
...