Marcel Wędrychowski w swoim 21. występie w piłkarskiej ekstraklasie w barwach Pogoni zdobył swoją pierwszą bramkę dla szczecińskiego klubu. W doliczonym czasie gry wykorzystał podanie Linusa Wahlqvista. Dla Szweda mecz z Zagłębiem również był wyjątkowy. Wahlqvist zanotował w nim pierwszą asystę w Pogoni.
- Bardzo długo czekałem na tę chwilę. Bardzo się cieszę, że w końcu nadeszła. Długo i ciężko pracowałem, aby dojść do momentu, w którym jestem teraz. Zdobyć tak ważną bramkę to coś niesamowitego. Cieszę się, że ją strzeliłem, ale najważniejsze dla mnie jest to, że drużyna zgarnęła dziś niezmiernie istotne trzy punkty. Wierzę, że pozwoli nam to wkroczyć na ścieżkę zwycięstw - mówi o swoim zwycięskim golu wychowanek Dumy Pomorza.
Co ciekawe, był to też dopiero czwarty gol w karierze w Pogoni, na który musiał czekać blisko 3,5 roku. Trzy poprzednie bramki strzelił, grając w trzecioligowych rezerwach szczecińskiego klubu, ale po raz ostatni w październiku 2019 roku! Po zakończeniu spotkania w Lubinie granatowo-bordowi kibice głośno skandowali nazwisko strzelca zwycięskiej bramki.
-
...