Jest szansa, że ze spółek komunikacyjnych przestaną masowo odchodzić pracownicy prowadzący autobusy i tramwaje. Niemal wszyscy mają już zapewnione podwyżki, drugie w tym roku. Niemal, bo takich zmian nie może jeszcze ogłosić Szczecińsko-Polickie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Na wyższe płace w żadnym z przedsiębiorstw na razie nie mogą też liczyć pracownicy biurowi czy zaplecza. Ale to także ma się zmienić.

Jako pierwszy podwyżki dla motorniczych ogłosił Krystian Wawrzyniak, prezes spółki „Tramwaje Szczecińskie". Stało się to tuż po posiedzeniu Komisji ds. Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska RM, na której prezesi miejskich spółek przewozowych przedstawili ich fatalną kondycję finansową i problemy z realizacją przewozów, będące wynikiem niskich płac. Radni wysłuchali informacji, żadnych konkretnych decyzji jednak nie podjęli. Być może stanie się to 17 października, podczas kolejnej sesji Rady Miasta, w trakcie której mają być wprowadzone zmiany w tegorocznym budżecie.

- Ale rozmowy trwały już wcześniej, nie chciałem mówić o konkretach, dopóki nie miałem pewności, że będzie