Piątek, 08 listopada 2024 r. 
REKLAMA

W DPS-ie jak w więzieniu?

Data publikacji: 03 marca 2021 r. 09:21
Ostatnia aktualizacja: 16 maja 2021 r. 20:23
W DPS-ie jak w więzieniu?
Fot. Jacek Słomka (archiwum)  

Zaniepokojona o stan zdrowia swojej siostry przebywającej w Domu Pomocy Społecznej w Myśliborzu jest mieszkanka Kostrzyna nad Odrą. - Nie wiem co się z nią dzieje, jak ona się czuje. Pracownicy DPS nie chcą mnie do niej dopuścić. A ona od lipca nie ma kontaktu z rodziną. To jest nieludzkie! Ci podopieczni są tam traktowani jak towar - mówi.

Barbara Rosołowska, mieszkanka Kostrzyna nad Odrą, opowiada, że od lipca ubiegłego roku nie ma możliwości spotkania się z siostrą Bożeną, podopieczną Domu Pomocy Społecznej w Myśliborzu. To 69-letnia kobieta, mieszkanka Dębna, która uległa wypadkowi. Jest osobą leżącą. Została umieszczona w DPS, bo nie miał kto się nią właściwie zająć.

- Nie można się z nią dogadać przez telefon, zresztą ona słabo go obsługuje - mówi Barbara Rosołowska. - Rozmowa się z nią nie klei. Nie wiem, co się z nią dzieje, jak ona się czuje. Pracownicy DPS nie chcą mnie do niej dopuścić. A ona od lipca nie ma kontaktu z rodziną. To jest nieludzkie! Ci podopieczni są tam traktowani jak towar.

Pani Barbara opowiada, że DPS nie chce jej wpuścić do środka, mimo że jest trzy

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 61% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 03-03-2021

 

Autor: (w)
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

wnerwiony
2021-03-03 17:22:54
Gorzej jak w więzieniu . W placówkach opiekunczych przebywają osoby , które nie popełniły przestępstw , tylko są niepełnosprawne i wymagają stałej opieki wykwalifikowanego personelu . Niektóre z tych osób trafiły tam tuż przed wybuchem chinskiej zarazy , sa samotne , nie maja zalatwionych spraw w miejscu zamieszkania . Nie mozna im pomóc , bo nie wpuszczaja tam np. notariuszy . Jeżeli taka osoba umrze , pieniążki z jej konta trafią do kasy bezdusznego panstwa . A te pieniądze mogłby wspomóc ich leczenie po otwarciu tych placówek . Po co zresztą to opisywać , urzędnicy z MZ mają to gdzieś .
Quistorp
2021-03-03 16:19:15
Jeszcze mi brzmią w uszach słowa posła z (...), do lekarzy (a za tym i opiekunki, i pielęgniarki) upominających się o podwyżki.., bo wielu zacznie wyjeżdżać. - NIECH WYJEŻDZAJĄ ! Infrastruktura jest. Pieniędzy brak.
@jestem zaskoczona
2021-03-03 16:06:19
Czym pani jest zaskoczona ? Taka sytuacja ma miejsce od roku . DPS / ZOL / moga mieć jak najlepsza opinię , ale MZ , a czasami samorząd lokalny / zarządza DPS / na taka opinie już nie zasługują . Personel robi swoje , na ogól b. dobrze wykonuje swoje zadania , wspólczuje chorym i rodzinie a, ale pewien bezduszny ekonom nigdy chyba nie słyszal ,ze takie placówki istnieją . Bo sam nie ma tam dziad nikogo ?
jestem zaskoczona
2021-03-03 14:38:57
Piszę z północnego krańca zachodniopomorskiego i jestem zaskoczona, bo był czas, że jak szukaliśmy miejsca dla swojej teściowej, że DPS w Myśliborzu, po krańce zachodniopomorskiego cieszył się zasłużoną, dobrą OPINIĄ.
czytam
2021-03-03 11:05:07
Od marca / czyli od ROKU !/ nie moge odwiedzić osoby przebywającej w Zakładzie Opiekuńczo- Leczniczym / ZOL / . ZOL-e podlegają min. zdrowia / MZ / . MZ uczyniło z pensjonariuszy więżniów przetrzymywanych w całkowitej izolacji od rodzin bez wyroku sądowego . Ci ludzi są skazani na umieranie w samotności . MZ nie robi NIC ,żeby umożliwić kontakt w warunkach nawet zaostrzonego reżimu sanitarnego . Latem rząd rozdawał bony na wyjazdy a do ZOL , DPS nie wpuszczano . To jest okrucieństwo i wygodnictwo dyrekcji szpitali . To jest SKANDAL . Wszelkie uwagi i apele / nawet program w TVP z udziałem osób kompetentnych / , telefony do rzecznika praw pacjenta w szpitalu nie dają nic . Jeżeli w ZOL , DPS przebywa osoba po udarze i ma tam szczątkową wręcz rehabilitację , to dobrze jak telefon w ręce utrzyma , więc komunikacja przez internet , wideo -rozmowy jest niemożliwa . Personel nie ma czasu na ułatwianie tych kontaktów . Barbaria

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA