Z Januszem ZALEWSKIM, właścicielem ośrodków Sandra w Pogorzelicy i Karpaczu oraz hotelu Zalewski w Mrzeżynie, rozmawia Mirosław KWIATKOWSKI
- Rząd poluzował zakazy i od kilku dni hotele i ośrodki wczasowe mogą pracować już w miarę normalnie. Otwarto baseny i goście mogą spożywać posiłki w jadalniach i hotelowych restauracjach. Minął niedawny wydłużony weekend. Jaki on był dla pańskich obiektów?
- Na pewno goście byli spragnieni wyrwania się z domów i czekali na otwarcie basenów i restauracji. W hotelu w Mrzeżynie był komplet gości, którzy wypoczywali w określonym reżimie sanitarnym. Widać było, że czekali na pełne otwarcie obiektu, którego magnesem są oczywiście baseny, w dużej mierze przeznaczone dla najmłodszych. Piękna pogoda sprawiła, że wielu gości wypoczywało na plaży. Przypomnę, że hotel został otwarty w lipcu zeszłego roku, potem były przerwy, więc prawdę mówiąc, goście dopiero go poznają. Przybyli do nas nie tylko z naszego regionu, ale także z odległych części naszego kraju, co jest zasługą telewizyjnych reklam.
- Hotel przyjazny dzieciom - to dewiza pana obiektów
...