Od wielu lat PKP PLK przygotowuje się do wielkiej inwestycji, jaką będzie przebudowa trasy kolejowej z Gdańska do Szczecina. Mowa między innymi o wybudowaniu drugiego toru, co w sposób znaczący poprawi komunikację. Przedsięwzięcie ma swoim zasięgiem objąć oczywiście także Kołobrzeg, który jest największym polskim miastem uzdrowiskowym. Poszerzenie torowisk wiązać się będzie z koniecznością przeorganizowania przejazdów kolejowych.
Chodzi o strategiczne z punktu widzenia Kołobrzegu miejsca stanowiące bramy do dzielnicy sanatoryjnej. Są ich zalewie cztery. We wschodniej części kurortu najbardziej eksploatowany jest przejazd przy ul. Myśliwskiej. PKP najchętniej wyłączyłoby go całkowicie z eksploatacji, ale to oczywiście niemożliwe. Dlatego na kolei pojawił się pomysł wykonania podziemnego przejazdu dla samochodów. Problem w tym, że PKP PLK oczekują, aby ten fragment kosztu poniósł lokalny samorząd. Miasto i powiat nie mają na to pieniędzy, a co najważniejsze nie uważają, że byłoby to najlepsze rozwiązanie. Wraz z Urzędem Marszałkowskim Województwa Zachodniopomorskiego proponują inne
...