Ta jedna z najbardziej charakterystycznych willi szczecińskiego Pogodna rozpada się od niemal dwóch dekad. Złożył się właśnie, to znaczy rozpadł, kolejny jej element - część zarwanej i zbutwiałej konstrukcji dachu nad werandą i posypało się niemal całe jego poszycie. Liczący sobie ponad sto lat budynek przy ul. Ludwika Waryńskiego 7, w którym po II wojnie światowej działała przychodnia dziecięca, zapada się dosłownie w ziemię. Tylko patrzeć jak niebawem obróci się w kupę gruzu. Niewykluczone, że w tym wyścigu z czasem właśnie o to chodzi.
Na resztkach ogrodzenia i murach tabliczki ostrzegają, że grozi zawaleniem. Parcela wokół to rumowisko, coraz gęściej porośnięte samosiejkami. Taki jest katastrofalny finał jej sprzedaży przez władze miasta w 2004 r. spółce Armator Holding, która w wyniku przetargu kupiła wówczas tę gminną nieruchomość za 1,3 mln zł. Następnie przechodziła co najmniej kilka razy z rąk do rąk.
Obecny właściciel najwyraźniej też zapadł się pod ziemię, a na ogrodzeniu ostały się jedynie resztki anonsu, że zdegradowany pustostan jest na sprzedaż. Na teren posesji może
...