Niedziela, 13 lipca 2025 r. 
REKLAMA

Szczecińskie legendy sportu wciąż w olimpijskiej formie. Zamienili łódkę na kije...

Data publikacji: 13 lipca 2025 r. 11:22
Ostatnia aktualizacja: 13 lipca 2025 r. 11:22
Szczecińskie legendy sportu wciąż w olimpijskiej formie. Zamienili łódkę na kije...
Ryszard Stadniuk (z lewej) oraz Henryk Walczukiewicz znaleźli nowe sportowe wyzwanie na polu golfowym. Fot. archiwum  

Ryszard Stadniuk i Henryk Walczukiewicz to legendy nie tylko szczecińskiego wioślarstwa. Obaj byli olimpijczykami, a pierwszy z nich z igrzysk w 1980 roku wrócił z brązowym medalem. Po 50 latach połączyła ich inna sportowa pasja. Do rąk wzięli kije golfowe.

Stadniuk jest rodowitym szczecinianinem i tutaj zaczynał przygodę zakończoną tym, co dla sportowca najcenniejsze - medalem olimpijskim. Zdobył go w czwórce ze sternikiem, ma na koncie również srebrny medal mistrzostw świata w dwójce.

Wspólny pokój na WDS-ie

- Na początku kariery zamieszkałem w hotelu przy WDS-ie, bo tam miałem lepsze warunki do studiowania i treningów niż w domu - wspomina Stadniuk. - Wkrótce dokooptowano mi do pokoju współlokatora w osobie Henia, który trafił do Szczecina po odbyciu służby wojskowej w Zawiszy Bydgoszcz.

Walczukiewicz był już uznanym wioślarzem, olimpijczykiem z 1972 roku, a w Czarnych wsiadł do czwórki razem ze Stadniukiem, Teodorem Kowalskim i Wiesławem Długoszem.

- Tak naprawdę, to w mistrzostwach Polski pływaliśmy co się dało, a w 1977 roku na poznańskiej Malcie zdobyliśmy złoto w czwórce

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 73% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 11-07-2025

 

Jerzy Chwałek
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA