Rozmowa z Andrzejem Tychowskim, trenerem piłkarzy Świtu Skolwin

Po zakończeniu jesiennych III-ligowych rozgrywek piłkarskich postanowiliśmy porozmawiać z trenerem Andrzejem Tychowskim, prowadzącym wspólnie z Arturem Malińskim zespół Świtu Skolwin.

- Pierwsza część sezonu 2020/2021 za nami, czy trener jest zadowolony z osiągniętych wyników?

- Jeśli spojrzymy na zdobycz punktową, to rzeczywiście można być zadowolonym i poczuć satysfakcję, jednak to tylko punkty, kapitał, który równie szybko jak został uzbierany, można roztrwonić. Bardziej niż z wyników zadowolony jestem ze zmian, które zauważam w świadomości mojego zespołu i z podejścia piłkarzy do swoich obowiązków oraz ich tożsamości z klubem. Frekwencja na treningach jest praktycznie stuprocentowa. Często chłopcy przyjeżdżają zdecydowanie wcześniej do klubu, aby popracować indywidualnie, a po treningach zostają w szatni, aby wymienić z kolegami spostrzeżenia z ostatniego meczu czy treningu. Dla mnie to jest zdecydowanie ważniejsze niż punkty. Jest to wartość, która zostanie w klubie na lata.

- Co dla pana było największym