Jeszcze niedawno działała w Szczecinie „Ambasada Miłosierdzia", funkcjonował „Kościół Naturalny", którego wyznawcy jakoby czcili „świętą rzekę Wisłę", kościół „Obóz Boży, czy organizacja o swojsko brzmiącej nazwie „Kościół Starokatolicki". Dziś środowiskiem rzekomych grup wyznaniowych zajmuje się prokuratura, a śledztwo dotyczy już kilkuset osób.
Czy to możliwe, że w kraju, gdzie dość sprawnie działają służby kontrolne, zwłaszcza te fiskalne, działały przez lata fałszywe „kościoły", fałszywe zakony i niby-misjonarze? Okazuje się, że pod przykrywką legalnie zarejestrowanych grup wyznaniowych, udających np. katolickie, a niektórych bardzo egzotycznych, czczących na przykład „świętą rzekę Wisłę", działali oszuści wyłudzający publiczne pieniądze i zarabiający na legalizowaniu cudzoziemskich pracowników, którzy zatrudnieni byli na budowach i w sortowniach mając status misjonarzy. Okazuje się, że fałszywi generałowie zakonów, ojcowie założyciele „kościołów" i inni „oświeceni mistycy" szczególnie szeroką działalność rozwinęli w Szczecinie.
W związku z zarzutami związanymi z wyłudzeniem
...