Strażacy z Wapnicy, gm. Suchań, stracili w kolizji drogowej swój jedyny wóz ratowniczo-gaśniczy. Założyli zrzutkę. Chcą uzbierać 200 tys. zł na wkład własny, by móc starać się o nowe auto. Ochotnicy żalą się na słabe wsparcie ich działań ze strony włodarzy Suchania.
Strażacy ochotnicy z Wapnicy, gm. Suchań, jeżdżą od posesji do posesji i zbierają złom od mieszkańców wsi.
- Jesteśmy ogromnie wdzięczni naszym mieszkańcom i firmom za przekazywanie złomu na rzecz naszej jednostki - mówi Rafał Węgrzyn, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Wapnicy. - Nie mamy czym jeździć do pożarów i innych zdarzeń. Sprzęt, który mamy, jest wysłużony.
Strażacy z Wapnicy stracili wóz ratowniczo-gaśniczy w grudniu ub.r. Jechali do wypadku na krajowej „dziesiątce", gdzie zderzyły się samochody. Niedaleko Wapnicy, na drodze do Recza doszło do kolizji ich 41-letniego auta z samochodem osobowym. Uszkodzenia okazały się poważne.
- Nasze życie przewróciło się wtedy do góry nogami - mówią ochotnicy z Wapnicy. - Nasz samochód pożarniczy GBA 3/15 marki Berliet, którym jeździliśmy od 14
...