Środa, 27 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Staram się utrzymać czytelnika w stanie zaniepokojenia

Data publikacji: 06 lutego 2022 r. 15:38
Ostatnia aktualizacja: 06 lutego 2022 r. 15:38
Staram się utrzymać czytelnika w stanie zaniepokojenia
– Jestem zodiakalnym Bykiem, twardo stąpam po ziemi, lubię jasne sytuacje i ładne przedmioty – tak mówi o sobie pochodząca ze Stargardu Agnieszka Bednarska. – Nie znoszę bałaganu, marnotrawstwa, nie lubię gotować. Fot. archiwum prywatne  

Z Agnieszką BEDNARSKĄ, która ze Stargardu wyjechała do Wielkiej Brytanii, gdzie pisze książki z gatunku lekkiej grozy, rozmawia Wioletta MORDASIEWICZ

- Dlaczego pisze pani książki z gatunku grozy?

- Moje książki nie są typowymi książkami grozy, są z gatunku lekkiej grozy, przez wydawców klasyfikowane jako thrillery. Staram się pisać tak, aby utrzymać czytelnika w stanie zaniepokojenia, obawy o coś, co może przytrafić się nie tylko bohaterom, ale również jemu samemu. I aby mimo poczucia strachu, narastała w czytelniku ciekawość. To nie ja wybieram tematykę moich powieści, ale one wybierają mnie. Kiedy czytałam o śmierci klinicznej, to w głowie pojawiły mi się pytania, jak to wygląda od tej drugiej strony? Gdzie znajduje się człowiek, który wydaje się martwy, ale taki nie jest, czy ma jeszcze jakiś wybór, czy jest w stanie z kimś się komunikować? Albo, gdy natknęłam się na opowieść o portrecie małego chłopca, który obciążony klątwą wzniecał pożary w każdym domu, w którym zawisł, zaczęłam się zastanawiać dlaczego? Co musiało się stać, że mały, śliczny chłopiec poczuł taką nienawiść do

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 77% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 04-02-2022

 

 
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA