W pobliżu ulicy Kwiatowej w Barlinku zlokalizowany jest niewielki zbiornik wodny. Dużo większy niż on sam jest związany z nim problem. Woda śmierdzi fekaliami, zalewa znajdujące się w pobliżu ogródki. Teren ten stanowi ogromne zagrożenie dla dzieciaków z pobliskiego osiedla mieszkaniowego, jak i dla wód podziemnych.
O interwencję w tej sprawie poprosiło dwoje mieszkańców ul. Kwiatowej. Według nich od lat problem z jeziorkiem znany jest władzom miasta. I od lat nikt problemem zająć się nie chce. Smród i pływające fekalia to jeden problem. Kolejny to zalewanie nieczystościami pobliskich ogródków. Dzieje się tak szczególnie w czasie dużych opadów deszczu. Nasi rozmówcy zwracają uwagę na jeszcze jeden fakt. Latem na terenie tym bawią się dzieciaki. Skaczą po drzewach, przechodzą tamtędy na tzw. skróty z jednej ulicy na drugą. O nieszczęście nietrudno. Problem ten zgłaszali zarówno do magistratu, jak i Przedsiębiorstwa Wodociągowo-Kanalizacyjnego „Płonia" sp. z o.o. Efektu nie widać. Woda co pewien czas śmierdzi, kolor ma szarobury, wszędzie walają się śmieci. Jak podkreślają nasi
...