W niedzielę 10 marca na Jasnych Błoniach zasłabł 77-latek. Nie udało się go uratować pomimo reanimacji. W związku z tragicznym zdarzeniem pojawiają się pytania o dostępność defibrylatora AED w pobliżu. Jego szybkie zastosowanie mogłoby uratować życie mężczyźnie.
- Zespół ratownictwa medycznego został zadysponowany do zasłabnięcia - informuje Natalia Dorochowicz, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - Na miejscu wezwania znajdował się poszkodowany mężczyzna lat 77, w stanie nagłego zatrzymania krążenia, któremu pomocy udzielali świadkowie zdarzenia. Po przybyciu ZRM przejął czynności resuscytacyjne, niestety pacjenta nie udało się uratować. Zespół ratownictwa medycznego dotarł na miejsce zadysponowania w czasie zgodnym z Art. 24 Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Poza ratownikami medycznymi obecna była również policja. Jak podaje Komenda Miejska Policji w Szczecinie, policja została wezwana przez pogotowie już po zakończonej akcji ratowniczej, aby zabezpieczyć zwłoki mężczyzny.
Do dramatycznego zdarzenia odnieśli się już szczecińscy
...