Od początku czerwca w Polsce utonęło prawie 200 osób. Tragedie nie ominęły niestety województwa zachodniopomorskiego. Życie w wodzie tracą zarówno ci, którzy korzystają z morskich kąpieli, jak i osoby odpoczywające nad jeziorami.
Preludium wakacyjnych tragedii w naszym województwie miało miejsce na początku czerwca. Wtedy w jeziorze Mąkowary w powiecie drawskim zanurkował 28-latek. Nie wynurzył się już na powierzchnię. Po akcji poszukiwawczej wyłowiono jego ciało. W jeziorze Wielimie w powiecie szczecineckim źle zakończyło się pływanie na materacu 30-letniego mężczyzny. Nikt nie zauważył, kiedy wpadł on do wody. Dopiero po jakimś czasie dostrzeżono dryfujący dmuchaniec. Poszukiwania 30-latka zakończyły się odnalezieniem w wodzie jego ciała.
Także w czerwcu zachodniopomorska policja odnotowała pierwsze utonięcia w morzu. W Niechorzu przy wysokiej fali do wody weszło dwóch mężczyzn. Obaj mieli problem z powrotem na brzeg. Jednemu w końcu to się udało. Jego 24-letni kolega zniknął pod wodą. Wszczęta akcja poszukiwawcza nie przyniosła
...