"Betonowe torowiska tramwajowe to zły pomysł. W czasie upałów mogą się wypaczać, co grozi katastrofą, poza tym są przyczyną zasłabnięć, wypadków i paraliżu komunikacyjnego" - tak można streścić skargę jednego z mieszkańców na prezydenta Piotra Krzystka. Pisma do Urzędu Miejskiego i Rady Miasta wysyła od miesięcy. Odpowiedzi go jednak nie zadowalają.
Zdaniem mieszkańca, w czasie upałów dochodzi doi wypaczeń szyn, co stwarza poważne zagrożenie. Grozi to wykolejeniem, a nawet wypadkiem.
- Skoro wiadomym jest, że takie sytuacje zdarzają się podczas upałów, ZDiTM jest świadomy, że to będzie występowało, ale nie potrafi przewidzieć kiedy dojdzie do wyboczenia, ani nie przystąpiono to naprawy wad konstrukcyjnych torowiska, to dlaczego szyny nie są polewane wodą? - pyta mieszkaniec. - Brak polewania szyn wodą, bierność i niereagowanie zawczasu, jest dodatkowym powodem uznania skargi za zasadną - argumentuje.
Podaje przy tym przykłady tzw. wyboczeń szyn, jakie miały miejsce dwukrotnie w czerwcu i lipcu tego roku na ul. Wyszyńskiego. Poza wstrzymaniem ruchu, nie niosły za sobą żadnych
...