Sezon letni na Wybrzeżu jeszcze w pełni się nie zaczął, ale już dziś wiadomo, że będzie brakować pracowników zarówno w domach wczasowych, punktach gastronomicznych, jak i w placówkach handlowych. Wielu pracodawców z uśmiechem na ustach przyjęło ubiegłotygodniowe wypowiedzi ekspertów(?) z naszego regionu na ten temat. Stwierdzili oni, że wzrosło bezrobocie, ale nie dodali, że wielu ludzi nie chce być zatrudnionych i nie szuka pracy. Tej nie brakuje. Dziś to pracodawcy czekają na chętnych.
Nie jest tajemnicą, że wielu ludzi woli pobrać 500 plus i inne zasiłki, bo jak się ma dwoje-troje dzieci, to - jak twierdzą - im wystarcza i nie ma sensu pracować. Czasami wezmą robotę „na czarno", ale nie kwapią się do solidnej pracy i nie myślą o przyszłej emeryturze. Żyją dzisiejszym dniem. Nie interesuje ich umowa o pracę, wyżywienie i miejsce do spania, co wielu nadmorskich pracodawców oferuje.
Wielu absolwentów szkół średnich dopiero na półmetku wakacji (po rekrutacji na studia) pomyśli o pracy, by zarobić na wrześniowy wyjazd. Brakuje także ukraińskich pracowników,
...