Rozmowa z Arturem Andrusem, dziennikarzem, konferansjerem, autorem tekstów piosenek, satyrykiem
- Te wakacje obfitują dla pana w występy, w najbliższy weekend będziemy mogli spotkać pana w Moczyłach podczas festiwalu Dolina Dolnej Odry. Czy możemy uchylić rąbka tajemnicy, co pan zaprezentuje?
- Występuję w podwójnej roli, bo będę zarówno prowadził wieczór, w którym będę zapowiadał Magdę Umer i Czesława Mozila, ale też będę miał swoją recitalową część, w której będę się starał ludzi rozbawić. Jak się ma na scenie kogoś takiego jak Magda Umer, która potrafi tak pięknie wzruszyć, nie odważyłbym się rywalizować we wzruszeniu. Zatem ten mój występ będzie miał jak zwykle raczej kabaretowo-humorystyczny charakter. Dobór artystów do tego jednego wieczoru świadczy, że ktoś pomyślał o tym, żeby ludzie mogli wynieść stamtąd różnorodne wrażenia.
- Czy można powiedzieć, że będzie pan równoważył tę energię pomiędzy wzruszającą panią Magdą Umer i energetycznym Czesławem Mozilem?
- To może za dużo powiedziane równoważył. Będę starał się im przede wszystkim nie przeszkadzać, bo uważam, że taka
...