- Miałem pilne skierowanie na rezonans magnetyczny. Ucieszyłem się bardzo, bo zarejestrowano mnie już za trzy tygodnie. Moja radość szybko jednak minęła, gdy dowiedziałem się, że na wynik będę czekał dwa miesiące… - napisał do nas jeden z Czytelników. Słusznie się ucieszył ze wskazanego terminu badania, bo okazuje się, że nawet gdy na skierowaniu widnieje zalecenie: „pilne", można czekać dłużej, dużo dłużej. Kolejne tygodnie trzeba doliczyć właśnie na oczekiwanie na opis wyniku.
Czytelnik, który opisał nam swoje doświadczenia z tym badaniem, rejestrował się w szczecińskim szpitalu „Zdroje". Ale, jak ustaliliśmy, problem dotyczy nie tylko tej placówki. Wszędzie trzeba się naczekać - i na badanie, i na wynik.
- W ostatnim czasie badania dodatkowe, w tym rezonans magnetyczny, stały się dla wielu lekarzy badaniem podstawowym, zlecanym prawie każdemu pacjentowi z jakimikolwiek dolegliwościami - tłumaczy Magdalena Knop, rzeczniczka prasowa szpitala „Zdroje". - W szpitalu „Zdroje" liczba wykonywanych miesięcznie badań wzrosła, rok do roku, blisko pięciokrotnie. Należy jednak podkreślić,
...