- Każda władza obiecywała, liczymy, że ta wreszcie dotrzyma słowa - mówią strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowej Dąbrowie, pow. stargardzki.
Strażacy - ochotnicy z Nowej Dąbrowy od lat działają w trudnych, wręcz prowizorycznych warunkach. Remiza, w której stacjonuje jednostka, od dawna wymaga gruntownego remontu. Przed wojną była to kostnica. Ratownicy mają do swojej dyspozycji jedynie kontener.
-To wstyd, że od tylu lat nic się z tym nie robi - mówi czytelnik, który poprosił nas o anonimowość. - W walącej się remizie mieści się tylko mniejszy wóz, a zaplecze socjalne strażaków to nieduży kontener. Tak wygląda codzienność strażaków, którzy narażają zdrowie i życie dla innych.
Brak sanitariatów sprawia, że druhowie po akcjach, podczas których ratują życie i mienie, muszą wracać do domów, by się umyć i przebrać. Dwa lata temu strażacy próbowali zdobyć pieniądze na modernizację, angażując się w akcję „Bitwa o remizy". Choć stawką było nawet milion złotych, gmina nie zdołała wygrać konkursu.
Nie chcemy luksusów
- Od dziecka słyszałem, jak druhowie marzą o nowej remizie,
...