Rozmowa "Kuriera" z aktorem i reżyserem Michałem JANICKIM, zdobywcą nagrody Bursztynowy Pierścień za spektakl „Raz gdy chciałem być…" w Teatrze Kameralnym w Szczecinie.
- Otrzymał pan statuetkę Bursztynowego Pierścienia. Już po raz kolejny. Tym razem widzowie - Czytelnicy „Kuriera Szczecińskiego" uznali monodram w pana reżyserii i wykonaniu za najlepszy spektakl zachodniopomorskich scen sezonu artystycznego 2021/2022. Posiada pan jedną z największych kolekcji Bursztynowych Pierścieni wśród szczecińskich artystów. Co znaczy dla pana ta nagroda?
- Moja przygoda z pierścieniami zaczęła się w wojsku. Stan wojenny już się kończył, wystąpiliśmy jednak w Kołobrzegu, gdzie wyśpiewałem nagrodę główną - Złoty Pierścień. A potem pojawiły się Bursztynowe Pierścienie za wiele ról, które grałem w Teatrze Polskim. Pierwszy otrzymałem w 1995 roku za rolę geja Harolda Gorringe’a w „Czarnej komedii" Petera Shaffera, a następnie za rolę „Onego" w „Ławeczce" Aleksandra Gelmana, w 2008 roku Bursztynowy Pierścień dla najlepszego aktora teatrów szczecińskich, również za rolę Chlestakowa w
...