Michał Peno - miejski aktywista i wykładowca na Wydziale Prawa Uniwersytetu Szczecińskiego od dłuższego czasu walczy o możliwość legalnego parkowania rowerów przed Dworcem Głównym w Szczecinie od strony ulic Owocowej i Czarnieckiego. W tej chwili pozostawienie jednośladu w tym miejscu wiąże się z ryzykiem usunięcia go przez PKP. Poza tym rowery przypinane są „na dziko", to znaczy na przykład do barierek, ponieważ nie ma w tej okolicy stojaków.

- Od pewnego czasu razem z Unią Pracy walczę o tak elementarną rzecz, jak infrastruktura rowerowa na dworcu PKP Szczecin Główny - mówi Michał Peno. - Pojechałem rowerem na dworzec i chciałem go gdzieś przypiąć (od ulic Czarnieckiego i Owocowej). Ale gdzie? Stoją przy barierce rowery, a na nich karteczki: zgodnie z regulaminem dworca nie wolno ich zostawiać. No właśnie - nie ma od strony ul. Czarnieckiego stojaków (nie mówiąc o parkingu dla rowerów)! Zatem nie ma gdzie „legalnie" zostawić roweru! Mała, ale irytująca rzecz, zwłaszcza że zarządca dworca może rower wówczas po prostu usunąć. A jak ktoś dojeżdża na pociąg, by dalej ruszać do pracy?