Projekt: zepsujmy to czego nam inne miasta zazdroszczą. Perspektywicznie zaprojektowane ulice zamieńmy w zakorkowane uliczki. Na siłę róbmy deptaki tam gdzie ich być nie powinno. To nie jest miejsce z ciekawą zabudową ani zabytkami. Przyjazne podwórka dla mieszkańców to jest dobry pomysł. Miasto od lat miota się z pomysłami deptaków w różnych miejscach i na siłę chce stworzyć coś na wzór rynku, którego nie mamy. Szczecin powinien wykorzystać to co ma najpiękniejsze- położenie nad wodą. Łasztownia, bulwary, budynki nad wodą na Kolumba to są tematy do rozwoju.

Władze naszego miasta przyjęły strategię miast na Świecie wielkości od 2 do 5 mln mieszkańców , starając się organizować strefy wolne od pojazdów . Panowie Szczecin teraz chyba nie przekracza 400 000 mieszkańców !!!!

... w interesie. Jak tylko upłynie gwarancja, przebuduje się z powrotem do 4-pasowej jezdni, bo kolejnego "deptaka" to miasto nie wytrzyma i zakorkuje się już wszystko - pl. Zwycięstwa, Brama Portowa, Most Długi, Łasztownia - czy dalej? - nie wiem

Ścieżek na bocznych uliczkach nie potrzeba budowac, bo i po co. To przy głównych arteriach są z reguły sklepy, praca, szkoły czy uczelnie. Poza tym nie każda główna droga ma równoległa alternatywę. Rower ma umozliwiac swobodny i korzystny wybór trasy. Inaczej po co w ogóle nim jechać, skoro ma być trudniej i okreznie?

.. w lasku arkonskim nie zrobię zakupów ani nie dojadę do pracy, więc dziękuję za zaproszenie, moze skorzystam po pracy, ale najszybciej dojeżdża mi się do niej rowerem. :)

Boguslawa/Malkowskiego juz zakorkowana. Wjazd na plGrunwaldzki od Odrodzenia korek od Hormona. Wjazd na szarych szereg z Piłsudskiego byl z 3 pasow teraz z 2 pasow - juz korek od pl Odrodzenia. Oby na Granitowej nie bylo tego co jest na rondzie Gierosa. Dzisiaj ludzie stoja juz na krygiera. A byl projekt zeby puścić wiadukt bezpośrednio na autostrade z Krygiera. Ale on wie lepiej. A ruch jest w tej chwili mniejszy bo dzieciaki nie chodzą do szkoły. Jak krzystek zwezy wojska Polskiego i Krzywoustego to gdzie przejadą potoki aut od Bramy portowej i od Szarych szeregów. Jak mozna na podstawie ankiety na 1000 osob wybierac wariant przebudowy głównej drogi w mieście.

Byłem w Kopenhadze nie raz, nawet mieszkałem tam w śródmieściu kilka tygodni i bajki jakie piszą tutaj o komunikacji samochodowej w tym mieście albo o Holandii to bzdury wymyślone w głowach gimbusów. Wszystko ma tam swoje miejsce, tak jest jak w głowie wszystko poukładane.

Zabraniając mieszkańcom miasta posiadania własnego pojazdu powinno się im dać coś w zamian. Komunikacja miejska? Ooo szczególnie w czasie powiedzmy obecnej pandemii, gdzie mówi się, by korzystać z własnego środka lokomocji. KM zła nie jest, ale dlaczego ma się ograniczać komuś coś, co do tej pory było normą? W imię wyimaginowanych idei przeciwników samochodów? Są w mniejszości... Dlaczego nie buduje się ścieżek lub dróg rowerowych w bocznych uliczkach, by zminimalizować ewentualne szkody po obu stronach tylko na upartego zwęża się główne ciągi komunikacyjne? Na zachodnie można budować wzdłuż głównych bo tam jest miejsce, są szerokie arterie, a u nas tego brakuje. Dlatego jestem za rowerami, ale nie na głównych trasach. Dodatkowo, jak wspomniałem wyżej, by coś zabrać, trzeba coś dać - ot taka równowaga w przyrodzie. Czyli parkingowce. Mogą być jako wypełnienie plomb w kwartałach mieszkalnych, mogą być pod zabetonowanymi podwórkami jako podziemne - tu skorzystaliby wszyscy, a takie rozwiązanie widziałem w Warszawie.

W odróżnieniu od Kopenhagi, czy Amsterdamu w śródmieściu Szczecina nie dominują biurowce tylko budynki mieszkalne o nędznym standardzie. Mieszkańcy tej okolicy będą na pewno wniebowzięci (na Orła Białego już są).

A w Watykanie to już w ogóle...

Nie poto Adolf budował szerokie ulice by je teraz zwężać zapraszam do Berlina lub Hamburga a Szczecin to nie Kopenhaga czy Amsterdam jak na rowerek to zapraszam do lasku Arkońskiego

Autorka artykułu nie wie nic o ruchu w mieście a wypowiada się jak autorytet. Na zachodzie Europy już 30/40 lat temu zdali sobie sprawę że poszerzanie dróg czy budowa nowych nie zlikwiduje korków. Tylko rozwój KM i zmiana przyzwyczajeń ( też przymusowa ) spowoduje że centra miast będą nadawały się do przyjemnego życia. Nie trzeba wymyślać prochu, wystarczy przejechać się do Danii czy Holandii i zobaczyć jak wygląda porządne miasto. U nas 800 samochodów na 1000 mieszkańców w Kopenhadze 250. No tak ale my jesteśmy bogaci a Duńczycy biedaki na rowerach muszą jeździć.

Na Granitowej korek był ZAWSZE. Nowe rondo może trochę zmniejszy ten korek.

nasi krzystkowłodarze z zazdrością patrzą na miasta sukcesu - Wrocław, Gdańsk i Poznań. jako że nie potrafią dorównać im gospodarczo, to chcą przynajmniej w korkach

Wczoraj po południu potężny korek na Granitowej. Mówi wam to coś?

Już znalazł się niezadowolony miłośnik blachosmrodów.