Poszukiwanie swoich korzeni jest proste, no może nie do końca, ale dla dzisiejszego pokolenia surfowanie po Internecie to przyjemność, więc może zabawmy się w odkrywców korzeni swoich rodzin?
Szczególnie polecam to moim współmieszkańcom szczecinianom, którzy nie mają w Szczecinie swoich korzeni, gdyż szczecinianie to w większości ludność napływowa ze wschodniej części Polski (z czasów wielkiej migracji ludności po II Wojnie Światowej), ale też i z innych obszarów kraju.
Moja rodzina na przykład ma poznańskie i lubelskie korzenie. Poszukiwanie korzeni jest łatwe, gdy nasi przodkowie się nie przemieszczali (jak obecnie) oraz żyli i mieszkali w tych samych miejscowościach wiekami. Dzięki tysiącom wolontariuszy nie musimy informacji o przodkach szukać w archiwach ani znać łaciny (akta parafialne), czy języków zaborców (rosyjski, niemiecki). W specjalnych bezpłatnych programach archiwalnych - kwerendy, tj. akta: urodzin, małżeństw, zgonów, są dostępne (skany) i opracowane jako wypisy w języku polskim z lat 1672-1918 (a także wcześniejsze i późniejsze). Wystarczy
...