Przy nabrzeżu Odry w Szczecinie, tuż obok mostu Długiego cumują burta w burtę dwa statki. Na pokładzie „Darii" - jednego z nich, w poniedziałek 20 października wybuchł pożar. Z informacji, do których dotarł „Kurier", wynika, że na statku pomieszkiwali bezdomni, którzy mieli być nękani przez osoby z zewnątrz. Bywało tu też wesoło. Z daleka widać, że na pokładzie, w części dla pasażerów, odbywały się imprezy alkoholowe. Niewykluczone, że pożar nie był przypadkiem.

Oba statki - pchacz „Konrad" i mały wycieczkowiec „Daria" to de facto wraki. Od dłuższego czasu stoją porzucone przez właściciela, który nie reguluje opłat za nabrzeże. Nie pomogły też nakładane na niego kary. Z informacji przekazywanych przez służby wynika, że z armatorem nie było kontaktu. Stalowe kadłuby zaczyna porastać mech, a w wodzie zbierają się śmieci.

Pijany statek

W czerwcu tego roku Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie na swojej stronie informował i ostrzegał, że obie jednostki, które od kilku lat cumują przy Nabrzeżu Wieleckim, porzucone przez prywatnego armatora mogą stwarzać