Leszek Naziemiec, pływak lodowy, przygotowuje się do niezwykłego wyczynu. Chce przepłynąć 250 kilometrów rzeką Jukon z miasta Eagle do Circle na Alasce. - Będę pływał dzień po dniu, po około 50 kilometrów. To wyprawa w dzikie tereny, bez dostępu do cywilizacji. Problemem mogą okazać się m.in. niedźwiedzie - mówi w rozmowie z „Kurierem".
Wyspa Wolin - mała ojczyzna
Leszek Naziemiec na co dzień jest fizjoterapeutą dziecięcym i psychologiem. Pracuje w Kamieniu Pomorskim. Mieszka w Kołczewie pod Wolinem, a przeniósł się tutaj ze Śląska. Jak opowiada naszemu reporterowi - wyspa Wolin go zafascynowała.
- Sądzę, że to naturalny kierunek dla Ślązaka - mówi L. Naziemiec. - Śląsk to miejsce, w którym mieszały się kultury, m.in. polska z niemiecką. Wyspa Wolin to z kolei pogranicze. Krótko mówiąc: zatoczyłem koło. Ale ważne dla mnie było również to, żeby mieć dostęp do akwenów, w których mógłbym ćwiczyć. A tutaj warunki do szlifowania umiejętności mam doskonałe - tłumaczy.
Ma żonę i czworo dzieci, jedno już dorosłe. Jak rodzina reaguje na plany kolejnych niezwykłych i
...