Wokół tzw. szczecińskiej Majorki słychać odgłos pił. Część terenu została odgrodzona taśmami, czyli bez dostępu dla korzystających z okazji do jesiennych spacerów. Okazuje się, że w ten sposób w lasach miejskich jest zwalczany szkodnik drzew - kornik drukarz, który atakuje i doprowadza do obumarcia nie tylko starodrzew Parku Leśnego Arkońskiego.
Jest niewielki (do 5 mm długości), ale czyni wielkie szkody wśród drzew iglastych, m.in. sosen i jodeł. W rejon Puszczy Wkrzańskiej, Głębokiego i Arkonki przywędrował lata temu. Teraz szkody jego żerowania stają się coraz bardziej widoczne i zagrażają bezpieczeństwu korzystających z uroków natury. Miejscy leśnicy na szkodnika - jak w lasach gospodarczych - stosują pułapki klasyczne i segmentowe. Czyli starają się ograniczyć ekspansję tego chrząszcza poprzez wycinanie już przez niego osłabionych pni.
- W ten sposób chronimy kolejne drzewa przed atakiem i obumarciem. Jednocześnie, takie martwe drzewa, szczególnie w pobliżu ścieżek spacerowych, zagrażają bezpieczeństwu ludzi. Gdyż w każdej chwili mogą się połamać, przewrócić. Drzewa innych
...