Jeden ze znajomych architektów wypoczywających na Wybrzeżu Rewalskim powiedział mi niedawno, że krytykowany powstający w Pobierowie hotel Gołębiewski to mały pikuś w porównaniu z tym, co już powstało na terenie wielu tutejszych miejscowości.
- Kiedy słyszę, że budowa nowego hotelu zakłóca ład przestrzenny, to śmiech mnie ogarnia. Obiektu w Pobierowie nie ujrzymy z okolicy, nie koliduje z niską zabudową Pobierowa i Łukęcina, bo stoi z daleka od tych budowli. Po prostu go nie widać, ale wielu razi, chociaż go nigdy nie widzieli - mówi architekt.
- Niech pan zobaczy na koszmarki architektoniczne, jakie zalewają nie tylko gminę Rewal. Jak grzyby po deszczu powstają budynki o pow. do 35 mkw. zabudowy, które każdy stawia gdzie chce. Buduje się je na tzw. zgłoszenie do nadzoru budowlanego. Nie trzeba pokazywać planu i konsultować ich wyglądu z nikim. Nikt nie pyta, czy komponują się z krajobrazem i sąsiednimi zabudowaniami. PiS obiecał, że niebawem będzie można takie obiekty budować do 70 mkw. To dopiero będzie koszmar - dodał mój rozmówca. Jego opinii przytakują władze wielu - nie tylko
...