Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Ojciec na skraju załamania nerwowego? Oskarżony, który był psychiatrą

Data publikacji: 31 sierpnia 2021 r. 22:43
Ostatnia aktualizacja: 31 sierpnia 2021 r. 22:43
Ojciec na skraju załamania nerwowego? Oskarżony, który był psychiatrą
Oskarżony Szymon S. w trakcie procesu przebywa w warunkach zamknięcia. Na kolejne rozprawy jest dowożony zakuty, od tyłu, w kajdanki. Fot. Dariusz GORAJSKI  

Rozpaczał z powodu ograniczenia mu praw rodzicielskich. Pewnego dnia wszedł więc do sądu uzbrojony w siekierę, młotek i nóż: zaatakował ochroniarza, w odwodzie mając jeszcze kanistry ze 140 litrami benzyny. Został powstrzymany, więc teraz ów niegdysiejszy znany szczeciński psychiatra odpowiada jako oskarżony za usiłowanie zabójstwa oraz „sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji materiałów łatwopalnych".

Proces toczący się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie dotyczy wydarzenia sprzed blisko trzech lat - 12 października 2018 r. Szymon S. w gmachu przy ul. Małopolskiej zaatakował ochroniarza (Grzegorz B. w procesie występuje w charakterze oskarżyciela posiłkowego - przyp. an). Uderzył go obuchem siekiery, a potem bił młotkiem. Ścigał, gdy zaatakowany ratował życie ucieczką. Następnie wniósł do sądu dwa z siedmiu kanistrów, z jakimi przyjechał. Zablokował drzwi. Miał w kieszeni nóż i dwie zapalniczki. Zeznając przyznał, że chciał podpalić siebie i sąd. Celu nie osiągnął, bo został powstrzymany przez dwóch przypadkowych świadków zdarzenia. Jeden z nich obezwładnił

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 67% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 01-09-2021

 

Autor: A. NALEWAJKO
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kaja,kaja
2021-09-01 12:21:01
A tobie wychodzi gnój z gumofilców.
@Kaja
2021-09-01 09:00:59
Treść twojego wpisu wskazuje, że najlepiej ci wychodzi... Słoma z butów.
zgred
2021-09-01 08:33:01
W mojej poprzedniej pracy szef bardzo często wysyłał mnie do sądu pracy reprezentować firmę. Obok na tym samym korytarzu był sąd rodzinny. Za każdym razem byłem świadkiem wyzwisk na korytarzu, awantur miedzy byłymi małżonkami czy partnerami i zawsze było to o kasę, alimenty. Ze środka sali sądowej mimo masywnych drzwi też było słychać krzyki, a po wyjściu z sali rozpraw ciąg dalszy artystycznych przedstawień. I tak myślę że z największych miłości zazwyczaj zostają tylko zasrane pieluchy.
hmm
2021-09-01 07:20:12
Czy prawa rodzicielskie zostały mu ograniczone dlatego, że już wcześniej wykazywał tak niestandardowe zachowania, czy to opisane było spowodowane doprowadzeniem do skraju wytrzymałości przez nieuzasadnione ograniczenie tych praw?
Kaja
2021-09-01 05:39:56
Zbyt poważny temat dla pani redaktorki. Lepiej wychodzą jej teksty o miejskiej zieleni.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA