Od lat mieszkańcy Barlinka alarmują o odorze, jaki według nich wydobywa się z firmy odlewniczej HaCon. Lata mijają, smród się nasila, a władze firmy twierdzą, że to nie ona jest winna.
- Odór to mało powiedziane - mówi „Kurierowi" mieszkaniec osiedla Górny Taras, zlokalizowanego najbliżej firmy HaCon. - Smród jest nie do wytrzymania, nie można oddychać, łzawią oczy. W upalne dni musieliśmy zamykać okna w mieszkaniach. Często w nocy budził nas dławiący kaszel. Tak nie da się żyć. Już weszło nam w krew sprawdzanie, z jakiego kierunku będzie wiał wiatr. Jak od strony HaConu, zamykamy okna przed wyjściem z mieszkania i w nocy. Ile jeszcze to potrwa?
Smród odczuwają nie tylko mieszkańcy Górnego Tarasu. Od pewnego czasu rozchodzi się po całym mieście. Wszystko zależy od kierunku wiatru. Na skargi mieszkańców zareagowała barlinecka Rada Miejska. To z jej członków powołano komisję doraźną do spraw oddziaływania na środowisko zakładów pracy w gminie Barlinek. Podsumowaniem prac komisji jest raport, druzgocący dla firmy HaCon. W raporcie komisja wskazuje m.in. na wyniki badań
...