Z Alicją SOSIN, młodą artystką pochodzącą ze Stargardu a mieszkającą w Holandii, rozmawia Wioletta MORDASIEWICZ
- To prawda, że w dniu wernisażu miałaś urodziny?
- Tak, ta wystawa przygotowana w SCK jest moim prezentem urodzinowym od rodziców. Oni mnie bardzo wspierają. To moja pierwsza wystawa w życiu. Mam nadzieję, że nie ostatnia.
- Jakie prace możemy oglądać na wystawie w SCK. Co one przedstawiają?
- Obrazami ilustruję historie, które piszę. Kilka z nich nawiązuje do opowiadań z książek, które mnie inspirują. Najbardziej jednak lubię, gdy to odbiorca tworzy własne historie do moich obrazów i rysunków, sam odgaduje ich znaczenie i tworzy odpowiedzi na pytania, które ja za pomocą swojej twórczości im zadaję.
- Na wystawie znajduje się 20 twoich prac. Jak one powstały?
- Są to ilustracje digital stworzone na iPadzie. Stworzenie jednej zajmuje mi zazwyczaj od trzech do pięciu dni. Umiem się lepiej wysłowić obrazem niż w słowach. Wszytko co chcę, żeby inni wiedzieli o moich rysunkach, jest w nich zawarte. Pustki, które tworzą pytania i zagadki, zostawiam oglądającym do
...