Sobota, 09 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

O człowieku, który odbudowywał miasto

Data publikacji: 09 sierpnia 2025 r. 08:22
Ostatnia aktualizacja: 09 sierpnia 2025 r. 08:22
O człowieku, który odbudowywał miasto
Franciszek Sobczyk na wieży katedry. W tle widać gmach dzisiejszej siedziby KW Policji oraz wypalony budynek dawnego Konzerthausu. Fot. archiwum rodzinne Anny WITKOWSKIEJ  

Gdy na świecie szalała Wielka Wojna, a w Rosji bolszewicy, pod przywództwem Lenina, obalili Rząd Tymczasowy i przejęli władzę, to gdzieś na kresach Rzeczpospolitej przychodzi na świat Franciszek Sobczyk. Z dokumentów wynika, że urodził się 17 listopada 1917 roku na Wołyniu, we wsi Drańcza Polska, gmina Radziwiłłów, powiat Dubno.

Miał zaledwie 5 lat gdy zmarł mu ojciec, którego w zasadzie nie pamiętał. Pamiętał za to doskonale straszną biedę i głód, jaki cierpieli z matką. Los mieli tułaczy, oboje mieszkali w ziemiance. Gdy przychodziła zima, to ich „dom" był cały przysypany śniegiem. Ten czas jawił mu się we wspomnieniach jako pełen biedy, ale też i szczęścia, które zostało przerwane w sposób nagły.

Był to jednocześnie koniec dzieciństwa. Gdy miał osiem lat, umarła ukochana mama. Nie oddano go do ochronki, jak kiedyś nazywano zakłady opiekujące się ubogimi lub osieroconymi dziećmi. Mały Franek został przygarnięty przez Antoniego Maliszewskiego, brata mamy, który mieszkał z żoną we wsi Baranie. Nie przejmowano się jego losem. Nie zaznał od nich niczego dobrego.

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 87% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 08-08-2025

 

Krzysztof ŻURAWSKI
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA