Rozmowa z Januszem Zalewskim, właścicielem m.in. ośrodka wczasowego Sandra SPA w Pogorzelicy i Hotelu Zalewski w Mrzeżynie
- Kiedy rozmawialiśmy przed minionym sezonem letnim, twierdził pan, że będzie potrzebował przynajmniej dwóch lat, by odrobić straty i wyjść na prostą. Sezon minął i znowu wróciły obostrzenia, które uderzają w turystykę i gastronomię.
- Miniony sezon nie był najgorszy, chociaż wiele osób się go obawiało i ostrożnie wybierało się na wczasy. Najazd gości mieliśmy w sierpniu, ale wrzesień także nie był najgorszy. O odrobieniu strat sprzed sezonu nie ma jednak mowy. Teraz znowu zaczyna się dołek. Wielu turystów rezygnuje, Niemcy odwołali grupowe przyjazdy, czemu nie ma się co dziwić, skoro zamknięta została przez nich granica. Nie tylko ja, ale także inni właściciele ośrodków obawiają się, co będzie z nadchodzącymi świętami Bożego Barodzenia i Nowym Rokiem. Mieliśmy już sporo rezerwacji, ale co będzie jutro, nie wiem.
- Sandra zachęca do wykorzystania w swoich ośrodkach 500-złotowego bonu turystycznego. Sprawdził się?
- Wiele osób wykorzystało ten bon na
...