Z zamkowej skarpy właśnie zostały usunięte kolejne drzewa. Z tej samej przyczyny: „konieczności zachowania bezpieczeństwa prac". Ujemny bilans zieleni dla tego skrawka szczecińskiego Starego Miasta został więc podwyższony - bez bliskiej perspektywy kompensacji przyrodniczej, niezbędnej po wycięciu aż 132 wysokich drzew.
Drzewa z zamkowej skarpy były usuwane etapami. W niespełna rok po wycięciu pierwszych 65. doszło do katastrofy budowlanej: jeden z filarów zamku zapadł się o trzy kondygnacje. Rok temu wycięto kolejnych 58. Sprzeciw społeczny nie został uwzględniony przez Urząd Marszałkowski, któremu Zamek Książąt Pomorskich podlega jako instytucja kultury.
Bowiem zamówiona przezeń ekspertyza, opracowana przez Instytut Techniki Budowlanej w Warszawie, zawierała tezę: „Jakiekolwiek działania związane z modernizacją lub dalszym użytkowaniem skarpy wymagają usunięcia obecnego drzewostanu. Z uwagi na bezpieczeństwo prowadzenia prac na tym obszarze. Pozostawienie skarpy w obecnym stanie, z roślinnością w formie niekomponowanej, stwarza realne zagrożenie dla obiektów na wzgórzu zamkowym
...