Wypełnione aparaturą pomiarową, zasilane słońcem, zbierające dane przez 24 godziny na dobę - mowa o dwóch sondach, które zostały zwodowane na taflę jeziora Dąbie. Mają nie tylko analizować jakość wody, alarmować o ewentualnym skażeniu, ale również umożliwić zlokalizowanie trucicieli.
Dąbskie jest zatruwane od lat. Do tej pory jednak jednoznacznie nie wskazano źródeł skażenia. Tym bardziej że sprawcy zwykle działali poza zasięgiem służb ochrony środowiska, czyli najczęściej w weekendy. Przygotowany na zlecenie magistratu raport potwierdził to, co jest wiedzą szeptaną od dekad: główny potencjalny emitor zanieczyszczeń to zlewnia rzeki Chełszcząca, czyli teren w obrębie ogródków działkowych oraz obszaru przemysłowego - ul. Lubczyńskiej, Kniewskiej, Goleniowskiej i Irydowej.
- Najwyższy czas złapać tych, którzy od lat zatruwają nasze jezioro Dąbie! - oświadczył Marcin Biskupski, zastępca prezydenta Szczecina.
Właśnie w tym mają pomóc dwie sondy, które w ub. tygodniu - jak zapowiadał „Kurier" - zwodowano w jeziorze Dąbie. Zostały umieszczone po obu stronach miejskiej plaży - w
...