„Przypominamy o wyznaczonej na wtorek endoprotezie kolana". Takiej treści SMS-a otrzymał w sobotę wieczorem (pod koniec kwietnia) pan Daniel ze Szczecina. Na tę operację czekał siedem lat! Po tak długim okresie ciszy nagle otrzymuje wiadomość, że to już!
- Zdziwił mnie ten SMS, bo to była pierwsza informacja dotycząca operacji mojego kolana, jaką otrzymałem od siedmiu lat - mówi pan Daniel. - Dlaczego więc piszą: „przypominamy"? Ale nic. Ważne, że wreszcie wykonają mi ten zabieg.
W informacji przesłanej ze szpitala w Zdunowie nie podano jednak, o której godzinie pan Daniel ma we wtorek się stawić. I gdzie? W izbie przyjęć? Poza tym nie wiadomo, jak ma się do zabiegu przygotować i jak długo będzie przebywał w szpitalu.
W przypadku pana Daniela to poważne pytania. Od lat bowiem opiekuje się swoją niedołężna mamą. Nie może jej na długo zostawić samej. Musi więc natychmiast zorganizować dla niej opiekę. Z tym że nie wie, na jak długo. Poza tym ma na to praktycznie tylko jeden dzień, poniedziałek, bo w niedzielę przecież niczego nie załatwi.
- Wpadłem w panikę - przyznaje nasz
...